W teorii wymiana klocków hamulcowych jest dość prosta, a jak wygląda to w praktyce? Zabrałem się w miniony weekend za wymianę klocków i tarcz hamulcowych w moim Volvo. Okazało się, że był już najwyższy czas.
Wymiana klocków? Niby nic szczególnego, jednakże robiłem to po raz pierwszy... w samochodzie.
W przypadku Volvo wystarczy odkręcić 2 śruby od jarzma zacisku. Tarcze nie są nawet przykręcane i powinny zejść bez żadnego wysiłku. Jak to jednak bywa w kilkunastoletnich pojazdach, nic nie odkręca się tak łatwo. Nie obyło się więc bez zastosowania stosownej przedłużki do klucza nasadowego oraz pomocy słynnego WD-40. Ze śrubami przy drugim kole walczyłem znacznie dłużej, po czym... zorientowałem się, że zamiast odkręcać - dokręcam... Brawo ja!
Po odkręceniu, ściągnąłem zaciski przy pomocy niezbędnego narzędzia, czyli młotka. Wyjąłem klocki, zaś na mojej twarzy pojawił się grymas przerażenia. Klocek w lewym kole praktycznie już nie istniał!
![]() |
Nowy klocek vs. stary |
![]() |
Bardzo mocno zużyty klocek hamulcowy |
Wiedziałem, że hamulce się kończą, jednakże czekałem na wyraźny sygnał blaszek ostrzegawczych. Tym razem jednak pozostałe klocki nie były na tyle zużyte, aby blaszki ocierały się o tarcze.
![]() |
Stan pozostałych klocków |
Decyzję o wymianie całości podjąłem po tym, jak podczas wymiany kół zauważyłem, że jednego klocka już prawie nie ma. Mierzenie tarcz wykazało z kolei, że jedna z nich osiągnęła już minimum. Ich przetoczenie nie wchodziło już zatem w grę, ponieważ po tej operacji tarcze miałyby już szerokość poniżej wymaganej.
Kiedy więc wymieniać hamulce? Czy czekać na sygnał ostrzegawczy? Moim zdaniem lepiej nie zwlekać do ostatniej chwili. W sytuacji takiej jak moja, ze skrajnie zużytym jednym klockiem hamulcowym możemy być niemiło zaskoczeni w sytuacji awaryjnej. Podczas nagłego hamowania może okazać się, że nasze hamulce właśnie się skończyły!
Warto zatem przyglądać się swoim hamulcom, za każdym razem, kiedy zdejmujemy koła. Warto także oglądać elementy zawieszenia, dzięki czemu możemy dostrzec usterkę zawczasu. Polecam wykonywanie fotografii telefonem komórkowym. Na zdjęciach widać więcej, niż dostrzeżemy gołym okiem!
Dobrze jest czasem przejrzeć silnik bo jak na drodze coś się zepsuje to jedynie pomoc drogowa pomoże. Akurat wymiana klocków chyba nie jest trudna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejne posty!
W40 już nie jednego poratowało. Miło, że dzielisz się taką wiedzą. Wiadomo, że są to podstawy, niemniej jednak nie wszyscy coś takiego w życiu robili. Zwłaszcza Ci co mają samochód po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńDlatego ważny jest aby systematycznie robić dobry przegląd naszego auta i to nie tyczy się tylko hamulców, wtedy możemy usunąć usterkę dużo wcześniej bez konsekwencji większych szkód ;) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńW samą porę :) Przyznam szczerze, że samodzielnie nigdy się nie brałem za wymianę klocków. Zawsze korzystałem z usług warsztatu bądź stacji diagnostycznej przy okazji ogólnego przeglądu. Przy takiej cenie, wydaje mi się to najoptymalniejszym rozwiązaniem.
OdpowiedzUsuńWarto pamiętać o wymianie, bo później mogą być większe koszta przy wymianie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMając samochód trzeba o niego dbać. Szczególnie ważne są klocki, ponieważ należą do układu hamulcowego, który odpowiada też za nasze bezpieczeństwo. Ja wymieniam przynajmniej raz w roku.
OdpowiedzUsuńKlocki należy wymieniać co jakiś czas, aby nie spowodować stłuczki. Trzeba dbać o siebie i innych. W razie wypadku można skorzystać z dochodzenia odszkodowania z ubezpieczenia i OC. Ja korzystam z firmy Auxilia.
OdpowiedzUsuńDobry artykuł, myślę, że każdy mógłby to zrobić z twoimi dokładnymi instrukcjami
OdpowiedzUsuń