środa, 22 kwietnia 2015

Znalezione w sieci - Koenigsegg Regera

Dziś natknąłem się na ciekawy artykuł o nowym supersportowym samochodzie marki Koenigsegg! 

Inżynierowie z Koenigsegg postanowili stworzyć najlepszy (czytaj najszybszy) super samochód na świecie. Nie jest to raczej łatwym zadaniem, gdyż mocnych, a nawet bardzo mocnych aut było już wiele, a samo pokonanie Bugatti Veyrona było jak do tej pory nie lada wyzwaniem. Co zatem sprawia, że Regera, bo tak nazywa się ten model, jest wyjątkowa i bije na głowę wszystko co do tej pory powstało?

Przede wszystkim konstruktorzy postanowili zrezygnować ze skrzyni biegów! Tak, tak! To nie pomyłka! Regera nie posiada skrzyni biegów - podobno jest ona nie efektywna. Brak jednego z podstawowych elementów napędu od razu rodzi skojarzenia z napędem elektrycznym. I słusznie. Nowy Koenigsegg posiada trzy silniki elektryczne. Całe szczęście, samochód ten nie jest EV, lecz hybrydą. Oprócz wspomnianych trzech silników jest jeszcze czwarty - benzynowy, pięciolitrowy w układzie V8. Uff... kamień spadł mi z serca, a Wam? Łącznie silniki dysponują imponującą mocą 1500KM! Wyobrażacie sobie jazdę takim samochodem?!

Wrażenia muszą być co najmniej dziwne, ale też niesamowicie imponujące. Ogromny moment obrotowy, dostępny od zera z pewnością katapultuje kierowcę wciskając głęboko w fotel, przy czym odbywa się to w głębokiej ciszy! Po przekroczeniu 50 km/h załącza się potężny, bo ponad tysiąc konny, niemal bezpośrednio napędzający koła silnik V8. Niemal, ponieważ sprzężony jest przy pomocy sprzęgła, sterowanego elektronicznie. Przy niskich prędkościach sprzęgło to pracuje w poślizgu, aby przy większych przekazywało już całą dostępną moc. To co dzieje się później wynika już ze zwiększania obrotów silnika, który może osiągnąć nieco ponad 8200 RPM. Cichy bulgot V8 ochoczo zamienia się w ryk, podczas gdy wskazówka prędkościomierza mknie bez zadyszki w stronę liczby 400.

Tak tak. Nowy Koenigsegg osiągać ma prędkości rzędu 400 km/h i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego (w końcu potrafi to już wspomniany Veyron), gdyby nie to, że sprint do tej prędkości ma zająć około 20 sekund! Tak właśnie! Od zera do 400 km/h w niecałe 20 sekund!
Nie wiem jak wam, ale mnie taka koncepcja nawet się podoba!

Konstrukcja i wrażenia dźwiękowe nie są może tym, czego oczekujemy od rasowego, sportowego auta, jednak osiągi są zdumiewające. Jeśli tak mają wyglądać super szybkie samochody w przyszłości to ja nie protestuję.

Jeśli kogoś interesują dokładniejsze szczegóły to warto zajrzeć tutaj: jalopnik.com

czwartek, 2 kwietnia 2015

Napotkane na ulicy - Lupo z nieprzyzwoicie szeroką felgą

Wczoraj podczas tankowania napotkałem niecodzienne Lupo. Nie zdążyłem zrobić fotki, ale chwilę później dogoniłem je na autostradzie A2.


Samochód ten od razu rzucał się w oczy. Auto zostało bardzo mocno "puszczone na glebę", niezwykle szerokie felgi (na oko to może i z 10 cali) i stosunkowo wąskie  (w okolicach 200mm), zdecydowanie za wąskie opony! Dodatkowego smaczku dodaje bagażnik na dachu i długa broda właściciela. No ale o gustach się nie dyskutuje...
O czym to ja miałem. A, no właśnie! Zacząłem zastanawiać się nad sensem zakładania tak wąskich opon do szerokich felg. Spotkałem się z tym rozwiązaniem kilka razy, lecz nigdy nie potrafiłem zrozumieć, w jakim celu stosowane są takie zabiegi. Niektórzy zwą to "German Style" - tuning wizualny, inni twierdzą, że jest to efekt oszczędności na szerokich oponach o niskim profilu.
Jak widać na załączonym obrazku, auto jest bardzo konkretnie obniżone. Tak naciągnięta opona tworzy stożek, dzięki czemu pomimo bardzo szerokiej felgi, opona mieści się w błotniku.
No dobrze. Jest to jakieś wyjście, ale czy prawidłowe? Nie.
Prawidłowo - błotniki powinny zostać wycięte i poszerzone. Tak się robi w sporcie motorowym i to jedyne słuszne podejście. Niestety wiąże się to z dodatkowymi kosztami, ale cóż zrobić. Tuning  nie jest tani!
Nie zaprzeczam więc, że szerokie felgi są piękne, ale tak naciągnięta opona wygląda koszmarnie i komicznie, w dodatku nie spełnia założeń producenta. Nie jest to więc rozwiązanie bezpieczne.
Nie polecam więc takiego rozwiązania i nie popieram!